“Falkenhorst” okazał się niestety ogromnym niewypałem i najprawdopodobniej grubym oszustwem. Organizatorzy nie tylko nie zapewnili obiecanych pojazdów i zaplecza logistycznego, ale także zupełnie zniszczyli całą rozgrywkę. Nie chcemy się w tym miejscu zbyt szczegółowo rozpisywać. Cała sprawa jest już szeroko omawiana w środowisku i zainteresowanych odsyłamy na wmasg.pl, oraz profil facebookow-y zlotu.
Jesteśmy jednak optymistami i we wszystkim staramy się dopatrywać pozytywów. Poznaliśmy Słowaków z ekipy Antic Special Force, z którymi współpraca układała się znakomicie. Jak zwykle obecny był również zaprzyjaźniony z nami Dziki Oddział, który zamieści na swoim profilu dużo bardziej szczegółową relację z imprezy. Generalnie to właśnie uczestnicy byli plusem tej wątpliwej imprezy. Ze względu na dużą ilość użytej pirotechniki (pozwalały na to wilgotne warunki pogodowe) trafiło się kilka spektakularnych akcji i 3B1M jak zwykle dało z siebie wszystko to, co było można osiągnąć w takich warunkach.